Etykiety

niedziela, 7 stycznia 2024

Sąsiedzkie stosunki

 Dobry sąsiad to naprawdę skarb. Zrozumiałam to stosunkowo niedawno. 

Zawsze marzył mi się mały dom z ogrodem. Cisza, spokój, czego chcieć więcej. Czy można wyobrazić sobie coś bardziej idealnego? Chyba nie... A jednak czar prysł bardzo szybko.

Jako, że posiadałam działkę realizację marzenia o własnym domu było łatwiejsze do spełnienia. Trochę to trwało ale po kilku latach się udało i zamieszkaliśmy z mężem na "swoim". Oboje należymy z mężem raczej do osób spokojnych. Nie imprezujemy po nocach, taras służy nam do odpoczynku. Dużo pracujemy w ogrodzie, mamy własne warzywa i kwiatowe rabaty. Mnie osobiście relaksuje zajmowanie się roślinami.

Ale do czego zmierzam. Jak to bywa na osiedlu domów jedno rodzinnych mamy też sąsiadów. Pobudowali się mniej więcej w podobnym czasie co my.  Jednak to zupełnie przeciwieństwo nas. Na początku nic nie wskazywało na takie problemy. Ale teraz w miesiącach wiosenno- letnich organizują wieczne imprezy. Ciągle grile, zwracające samochody pod naszą posesją. Ale to jeszcze nic. Najgorsza jest muzyka. Wystawiają głośniki ja taras i całe dnie dudni od nich muzyka. Oczywiście lubię muzykę. W normalnych warunkach w ogóle by mi to nie przeszkadzało. Ale chciałabym w domu po prostu odpocząć. Otworzyć okno, wyjść ja taras i do ogrodu. Ale jak odpocząć kiedy poziom decybeli u mnie na tarasie wynosi 70 w porywach do 80?

Powiecie, że powinnam pójść do sąsiadów i poprosić o ściszenie. Otóż prosiłam kilka razy. Oni uważają że są u siebie! A niby ja nie jestem u siebie? Doszło raz do sytuacji, że jakieś postronne osoby będące u sąsiadów grozili mojemu mężowi, kiedy ten zwrócił im uwagę aby ściszyli. Co robić? Macie na to jakiś pomysł? Nie chcę mieć złych stosunków z nimi, ale jeśli nie rozumieją, że zakłócają mój spokój? Wszyscy mówią: nagraj i idź z nimi do sądu, bo się wykończysz. Jak pomyślę o letnich miesiącach i ich dudniącej muzyce to chcę zimę, bo wtedy jest spokój.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz